System pracy "Przeczytaj od ... do...", nawet z upgradem, to, umówmy się, rozwiązanie miałkie. Rozgrzeszyliśmy się z tego w poprzednim wpisie, ale przecież masz świadomość, że taki model pracy nie zastąpi dobrego wykładu nauczyciela. Spróbujemy się dzisiaj zmierzyć z tym tematem.
Jedną z form nauczycielskiego wykładu w czasach edukacji zdalnej jest wideotutorial. W tym blogu była już mowa o tym, gdzie znaleźć dobrej jakości materiały tego typu. Można też spróbować przygotować wideotutorial samodzielnie. Oczywiście najfajniej byłoby w tej sytuacji być super medialnym i mieć tzw. gadane, jak na przykład Hank Green, jeden z Vlogbrothers i założyciel znakomitego kanału popularyzującego naukę o nazwie SciShow*. Niemniej, jeżeli Twój pierwszy autorski tutorial będzie trochę gorszej jakości, i tak warto. Najważniejszym atutem będzie rys osobisty: Ty – Twoim głosem – w Twoim stylu – dla Twoich uczniów. To jest naprawdę istotne. W jednym z pierwszych kursów typu MOOC, w których brałam udział, Introduction to mathematical thinking, jego autor i główny wykładowca Keith Devlin wyjaśnia istotę dowodzenia w matematyce, zapisując każdy dowód, krok po kroku, pismem odręcznym na kartce papieru, na którą skierowano kamerę. Prezentacje te uznałam za wielce pouczające oraz ... rozczulające (te koślawe literki :)).
Jeżeli umiesz względnie dobrze kamerować i jesteś nauczycielem matematyki, fizyki czy chemii, to wideotutorial typu kamera+kartka+długopis będzie bardzo dobrym pomysłem na przykład na pokazanie, jak rozwiązujesz zadania lub wykonujesz działania na reakcjach. Taka prezentacja ma szansę dać uczniowi więcej niż wykład teoretyczny – zaufaj humaniście po mat-fizie :)
Wideotutorial w trybie kamera+kartka+długopis, opcja wypas będzie opracowany z wykorzystaniem myślenia wizualnego, tzw. sketchnotingu. Do tego, myślę, trzeba mieć dryg, może nawet bardziej niż do kamerowania, ale zawsze można zacząć się uczyć (także z Kwadraciakami).
Jeżeli w opisanej wyżej formie pedagogicznej ekspresji – wersje podstawowa i wypas – nie czujesz się komfortowo, możesz na początek wybrać rozwiązanie najprostsze: prezentacja (Power Point, Prezi, itd.), odtworzona i nagrana za pomocą narzędzia do tzw. dynamicznego zrzutu ekranu. Takim narzędziem jest na przykład Screencast-o-matic:
Zamieszczony wyżej film instruktażowy, oprócz funkcji informacyjnej, pełni też rolę uspokajacza: materiał nie musi być idealny: nie katuj się, nagrywając kilkanaście razy, bo zająknąłeś się w trzeciej minucie lub pies Ci zaszczekał w tle.
Są natomiast rzeczy, którymi przejąć się należy. Najważniejsza z nich to jakość samej prezentacji (=slajdów). Dobry wideotutorial nie zabija ścianami tekstu, jest względnie krótki** i wykorzystuje warstwę wizualną (grafika, animacja) do wspomagania zrozumienia / zapamiętywania. Dobrym przykładem jest materiał niżej: krótki, dynamiczny, z dobrą narracją*** i animowany w prosty, ale efektowny sposób. Do osiągnięcia w trybie Power Point + Screencast-o-matic:
Jeżeli animacja zwykłych prezentacji to dla Ciebie za mało, możesz spróbować swoich sił w jednej z aplikacji do tworzenia i edycji filmików, jak Powtoon (https://www.powtoon.com/). TUTAJ znajdziesz krótką instrukcję, jak program obsłużyć; a niżej przykład, jak taka (kolejna nieidealna) prezentacja może wyglądać. Ta akurat traktuje m.in. o tym, jak zrobić dobry tutorial :)
Co polecają inni?
Krzysztof Kwaśniewski: https://cyfrowynauczyciel.pl/narzedzia-tworzenia-multimediow-w-szkole/
A Tomek Walasek poleca https://www.loom.com/; jak działa wtyczka: TUTAJ
Wieczorem, o 20.00, jak zwykle dyżuruję online. Zapraszam tutaj: https://us04web.zoom.us/j/6145328277
* Skwapliwie hiperlinkuję, bo to wszystko naprawdę godne polecenia materiały edukacyjne.
**Doświadczenie TEDTalks podpowiada nam, że nie dłużej niż 20 minut (przy okazji –TUTAJ TEDTalk o sketchnotingu). A lepiej dużo krócej.
*** UWAGA: warto sobie napisać, co powiemy. Chyba, że to wykład, który mówiliśmy już tyle razy, że znamy go na pamięć, włącznie z nieśmiertelnym dowcipem w części trzeciej.
Comments